poniedziałek, 18 marca 2013

NIM PRZYJDZIE WIOSNA - 3 X S W JEDNYM... :))


17 marca, niedziela, dzień bez presji czasu... Poranek wita nas pięknym słońcem i mega zimową aurą... :)) Z oczu naszych "aksamitnych dziewczynek" daje się wyczytać pytanie: "Pójdziemy gdzieś...???" ;) Idziemy. Prowadzi nas odśnieżona, ale biała droga. AMI - delikatnie przypieczony biszkopt - przodem, LEDA - czarny węgielek - za nią. Podekscytowane i pełne energii. Po prawej zaśnieżone, dziewicze pola i krawędź lasu. Skręcamy i odpinamy smycze. Sunie brną w naszym towarzystwie w puszystym śniegu "po pas", spontanicznie biegają i widać, że ten wysiłek daje im wielką frajdę... :))


Czy będą teraz w stanie skoncentrować się na nas i tym, co im zaproponujemy...??? 
Zabraliśmy "smaczki", więc nie ma problemu... ;) Pięknie wykonują komendy (LEDA nieco "ostrożniej" "zatapia" pupę w zimnym śniegu... ;))... :))




Wyciągamy piłkę i ringo... AMI patrzy w dal i robi pierwszy krok... ;) LEDA nie potrafi jeszcze aportować, zabawą jest dla niej próba zabrania aportu mamie, goni więc za rodzicielką, ile sił w nogach... Męczy się szybciej od mamy, więc w przerwach obserwuje otoczenie.















Jeszcze kilka komend, trochę węszenia i powrót na spowitą słońcem, nadal białą drogę... :)






Jedno wyjście - 3 x S - spacer, stymulacja umysłowa, sport... ;) Dziewczynki wróciły do domu spokojne i pogodne... :)) Mogliśmy świętować imieniny Syna - Patryka... ;) Po dawce ruchu, świeżego powietrza i wysiłku intelektualnego AMI i LEDA nie potrzebowały "rozrabiać"... ;)



0 komentarze:

Prześlij komentarz