Za naszymi oknami piękny, biały puch :)) Mamy w końcu zimową aurę...:) Dbając o zdrowie naszych szczeniaczków i hartowanie ich organizmów oraz zapewnienie im odpowiednio wcześnie możliwości poznawania świata zewnętrznego wychodzimy na spacerki do zaśnieżonego ogrodu.
Szczeniaczki są zachwycone. Sprawdzają, jak pachnie i smakuje śnieg, więc na ich mordkach pojawiają się białe wąsy i brody...:))) Odważnie wchodzą w zimną, puszystą biel, zostawiając swoje ślady. Penetrują otoczenie, chłonąc zapach świerków, tui, iglaków, bukszpanu, rododendronów i innych roślin w ogrodzie. Lokalizują ścieżki naszych kotek Kai i Pumy.
Z zainteresowaniem obserwują to, co dzieje się za ogrodzeniem, a po chwili biegną dalej w poszukiwaniu nowych wrażeń. Dzięki czarnemu umaszczeniu, łatwo je na szczęście zlokalizować...;)
Z powrotem do domu też nie ma problemu, gdyż wołane podążają za nami, niczym kurczęta za kwoką...;)
0 komentarze:
Prześlij komentarz